Ubiegaliśmy się o koncesję na kanał społ. -religijny. Naziemny, telewizyjny, cyfrowy. Wreszcie otrzymałem wyczekiwany list z KRRiT. Był bardzo dziwny- osoby którym go pokazywałem zauważały że jako przyczynę odrzucenia wniosku wymieniano kilkakrotnie błędne numery statystyczne PKD. Moje zdziwienie było tym większe, że owe numery statystyczne zmieniłem samodzielnie, dopisując nowe do umowy spółki, co chwilę później potwierdził swoją pieczęcią notariusz, i co przesłałem natychmiast Krajowej Radzie.
Miałem wrażenie wyścigów z czasem. Kto był szybszy? Krajowa Rada podejmująca decyzję o przyznaniu koncesji drugiemu ze startujących w konkursie, czy też wydział KRS dopisujący nowy numer statystyczny w rejestrze sądowym? Mojego wniosku w Krajowej Radzie nawet nie rozpatrzono, pozostawiono go bez rozpoznania. Powód? W KRS nadal było brak właściwego numeru statystycznego PKD. Mam wrażenie że swoją decyzję KRRiT podjęła w tym samym czasie gdy w komputerowym rejestrze KRS dokonano stosownych zmian numerów statystycznych. Obie rzeczy rozegrały się jakby jednocześnie. Wszystko to wydało mi się dość dziwnym, statystycznie trudno wytłumaczalnym natłokiem okoliczności, zwłaszcza że jestem pewien odnośnie jakości swojego medium.